Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Rozumiem

Bieganie w kolarstwie

20.11.2015

Jesienią zawsze wrzucam trochę truchtania kolarzom aby złamać monotonię treningu, rozwinąć ich bardziej wszechstronnie, wzmocnić stopy, kolana, biodra. Zawsze jednak zaczynamy od marszobiegu.


Fot. mtb-xc.pl

Niestety zdarza się dość często, iż zawodnicy głodni treningu po po-sezonowej przerwie zamiast biegu przerywanego marszem od razu leca ciągiem np. 45 czy 60 minut. A to prosta droga do kłopotów. Od razu pojawiają się sygnały o "ciągnących achillesach", "coś zakuło w kolanie" itp itd. Naprawdę MARSZO-bieg nie jest tam bez powodu. Marsz pozwala na chwilowe odciązenie stawów, ścięgien. Chwila wytchnienia pozwala na obniżenie HR, które przeważnie po okresie dłuższego odpoczynku leci w górę nawet przy spokojnym ruchu ręką czy nogą. Zastanówcie się kilka razy zanim będziecie tylko biegali, to nie jest podstawowa dyscyplina Wasza, nie chodzi też o zbudowanie w październiku czy listopadzie niesamowitej wydolności / wytrzymałości. Jes to jedynie urozmaicenie treningu i dokonałą forma aktywności gdy jesienią czy zimą pogoda Nas nie rozpieszcza.