Sam start wypadł znakomicie w ocenie zawodników i poprawnie jeśli chodzi o moją opinię. Oczywiście była chwila radości jednak momentalnie w głowie pojawiły się pytania: co można było zrobić lepiej, co się udało a co trzeba poprawić. Czy dobra dyspozycja to może jednak był jakiś szczęśliwy zbieg okoliczności. Niepewność wywołana przed zdobywaną wiedzę i doświadczenie potęgowana przez mnogość literatury i opinii specjalistów.
Mimo wszystko z dużo większą pewnością siebie szykowałem Arka do Mistrzostw Polski w przełajach (CX). Ponownie ogrom czasu spędzony na analizie danych, plików ... niesamowicie pomocny okazał się miernik mocy, który Arek (oraz Mateusz) mieli w swoich rowerach CX. Wiedzieliśmy dokładnie ile i jak trzeba trenować aby przygotować organizmy do startu w najważniejszej zimowej imprezie. Cały czas moja wiara w swego rodzaju instynkt rosła .. ale nie liniowo a wykładniczo. Wynik pokazał, że kolejny raz trafiliśmy z formą. Biało - czerwona koszulka dla wielu była zaskoczeniem a może nawet szokiem ale dla Nas była zasłużoną nagrodą za wykonaną robotę. Nawet teraz czuje wielką radość z faktu, że chłopaki mogą realizować swoje marzenia sportowe. To niesamowite.
Niedawno odbyły się Akademickie Mistrzostwa Polski - dla Maćka i Krzyśka jedna z kilku najważniejszych imprez sezonu 2016. Zebrane w ostatnich latach doświadczenie okazało się bezcenne. Tym razem już wiedziałem dokładnie co trzeba zrobić. Bardzo pomocny jest fakt, iż wszyscy wymienieni tu biorą czynny udział w procesie przygotowania programu treningowego oraz są aktywni w trakcie jego realizacji. Na tym poziomie konieczne jest uwzględnienie doświadczenia zawodnika i słuchanie Jego sugestii. On zna najlepiej swój organizm. To wszystko kolejny raz pozwoliło na osiągnięcie wyniku, który chyba trochę zaskoczył wiele osób. Pierwsze i drugie miejsce to piękny rezultat. Ciekawe swoją drogą - może ktoś wie - ile razy na imprezach rangi mistrzostw Polski zdarzyło się, aby jeden trener poprowadził zawodników do takiego rezultatu ?
Trzy dobre wyniki na kluczowych imprezach to już nie może być kwestia przypadku. Razem z moimi podpiecznymi poznaliśmy się już dość dobrze (Arek 4 rok, Maciek i Krzysiek 2 rok) i wiemy czego potrzeba by wyniki były z każdym rokiem lepsze ...
Pomału zaczynam szykować się na kolejny poziom - to tylko kwestia czasu. Będę gotowy !